wtorek, 5 stycznia 2016

:*

Hej :)

Obiecałam, że będę dawać znać. Więc daję. Trochę za późno, ale ciiiiiiii.

Żyję! Jeszcze! Od mojego ostatniego posta mam niezłą wenę, tak szczerze. Dawno takiej nie miałam, ale nie mogłam napisać rozdziału, bo miałam łapę w gipsie.

Jak to się stało?

Szłam sobie. I kolega też sobie szedł. I wpadł na mnie, dupek, ja upadłam na nadgarstek, ale to nie nadgarstek mnie bolał, o nie. Bolał mnie łokieć. (*fuck logic*)

Przez miesiąc nie mogłam grać na skrzypcach, pisać (to była prawa ręka), w sumie nawet czytać nie mogłam, bo zwykle staram się nie niszczyć książek, a z jedną ręką to łatwo o książkową tragedię.

Ale wena aż mnie rozpiera. Słowo.

Tylko że...

Na nową opowieść. 

Na tą nie mam pomysła.

Ale cóś wymyślę! I to niedługo. Because...

Dzisiaj zerwałam się ze szkoły od 3 godziny lekcyjnej, bo mam okres chciało mi się rzygać (i rzygałam, aż trzy razy. Fuuuuj).

Zapowiada się na siedzenie w domu. 

ALE.

Mam ogromne zaległości w szkole. I muszę je nadrobić :) Prócz tego w każdą sobotę mi coś wypada. 

Albo impreza, albo szkolne zaległości, albo wypad na łyżwy, albo [tu wpisz dowolną wymówkę].

Rozdział na pewno pojawi się do końca miesiąca.

I mam pytanie :)

Bylibyście na mnie źli, gdybym zaczęła pisać drugiego bloga, też o Jelsie?

Rozdziały raczej rzadko by się pojawiały, bo nie mam czasu, ale przynajmniej wena i pomysł jest :)

Pozdrowionka dla Was moich kochanych, którzy przeczytali i/lub skomentowali poprzedni post :)

(dla was się pospieszę :*)

Jak tam OUaT?

Ktoś to wgl ogląda?

A to ktoś wgl czyta??

Zdrajczyni #1 :*